Chłopaki. Do was kieruje ten post. Stagnacja, przerwa od życia, monotonia lub jak ktokolwiek woli "przegryw" to nie koniec drogi, to tylko chwilowa porażka na waszej i mojej ścieżce do osiągnięcia celów. Przez pojęcie "przegryw" uczymy się najwięcej o sobie i swoich słabościach. To wtedy mamy szansę spojrzeć w lustro i zastanowić się, jak
@Zapyzialec: easy money. nie mam problemu ze soba. jak Cie to zabolało, to na allegro masz sznur i krzesło w promocji, ale wtedy ulegniesz i się poddasz. Pójdziesz na łatwiznę. Możesz też przytoczyć nic niewnoszące wysrywy jak wyżej, które nie mają żadnego potocznego sensu, ani nic nie wnoszą do życia. Wyluzuj się i nie myśl negatywnie o wszystkim. Będzie git
Chłopaki. Do was kieruje ten post. Stagnacja, przerwa od życia, monotonia lub jak ktokolwiek woli "przegryw" to nie koniec drogi, to tylko chwilowa porażka na waszej i mojej ścieżce do osiągnięcia celów. Przez pojęcie "przegryw" uczymy się najwięcej o sobie i swoich słabościach. To wtedy mamy szansę spojrzeć w lustro i zastanowić się, jak
Zanim zaczniesz pisać pseudo-motywujący wysryw to sam weź się za siebie, bo moim zdaniem to bije gównem na kilometr, niczym więcej.