Mianowicie lata temu za guwniaka kumplowałem się z takim chłopczykiem, zawsze trochę dziwnym i wołaliśmy na niego Trolejbus bo nimi uwielbiał jeździć. Był on pasjonatem majsterkowania, cały dom zawalony kluczami nastawnymi, narzędziami, śrubokrętami, imbusami itd - stary #!$%@?ł to z pracy w zajezdni autobusowej. Miał on chore zapędy do rozkręcania różnych rzeczy, zaczynało się od niewinnych żartów typu poluzowanie śruby od koła w rowerku co powodowało spadnięcie jego kierowcy. Kończyło się na
Co to sie porobiło to ja nawet nie, zawsze myślałem ze takie erotyczne historie to tylko w pornosach, aż sam do teraz nie wierze ze to wszystko naprawdę się wydarzyło…

Od dzieciaka lubiłem grac, sam chciałem być aktorem takim sławnym, przed którym loszki nic tylko rozkładają nogi, ale ze byłem mały i szpetny to nie przyjęli mnie szkoły teatralnej i skończyłem na kulturoznawstwie na lokalnej studbazie, super kierunek #!$%@? xD.

Nie dając