Ależ kisnę, jak Jaro z Matim i Glapim rozgrywa nosaczy napuszczając ich na siebie, działając jedynie na ich emocjach. Najpierw nagonił Mariuszów z miast i wiosek, którym inflacja zjadała pienioszki a FOMO nie dawało spać, na przewartościowane kurniki.

Gdy ceny od popytu #!$%@?ło do takiego poziomu, że przy obecnym normalnym poziomie stóp procentowych nikogo już na nie nie stać, a kredyciarze się obsrali wysokością raty, to winę można zwalić na "układ" i
mookie - Ależ kisnę, jak Jaro z Matim i Glapim rozgrywa nosaczy napuszczając ich na s...