#anonimowemirkowyznania
Już mam dosyć. Bardzo wieloletnia partnerka, która na dodatek jest niestety w ciąży jest wiecznie niezadowolona. Cokolwiek nie zrobię źle. Będę, nie będę, obojętnie. Zrobię coś pozytywnego to brak uśmiechu, ciepła. Zrobię coś złego to natychmiastowe złe emocje. Brak dobrych, jakichkolwiek dobrych, kiedykolwiek. Uśmiech niby robi ale widać że to z wymuszenia, na zdjęciach z dawien dawna od dawna się nie uśmiechała, nawet jak była dawno temu jeszcze nie ze mną.
@AnonimoweMirkoWyznania: I jeszcze jej dziecko zrobiłeś; zamiast w porę zakończyć to, co Ci nie odpowiada. Skoro nie jesteś w stanie podjąć dialogu, po jaką cholerę poszedłeś o krok dalej? Przecież to istne robienie sobie pod górkę, być może naiwnie liczyłeś na zmianę życia, gdy partnerka zajdzie w ciążę..
Tego nie odwrócisz, jedynie dziecka może być szkoda, jeśli faktycznie się rozejdziecie.