Cześć Mirki i Mirabelki, 5 tydzień wyprawy rowerowej przez USA za mną, melduje, że nadal nikt do mnie nie strzelał i nie rozjechał (⌐͡■͜ʖ͡■). A co się przez ten tydzień wydarzyło? Zobaczyłem parade na 4 Lipca, spoko wydarzenie, dzieci dużo fantów zgarniają, a starzy siedzą na składanych krzesełkach wzdłuż trasy przemarszu, ogólnie barwy narodowe na wszystkim i na każdym. Dużo rowerem jeździłem. Bardzo dużo,
Podaję adres:
Yogi Bear
Old Faithful Road 2137
Yellowstone
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)