#!$%@? to ja bym musiała cały czas tam ryczeć. Jak miałam 3 lata umarł mój ojciec- chlip chlip. Potem chorowałam i okazało się ze mam chorobę genetyczną i nie mogę robić wielu rzeczy-chlip chlip. Po urodzeniu córki okazało się ze z powodu choroby nie mogę mieć więcej dzieci-buuu. A poważnie: ojca nie pamietam wiec nie tęsknie, są w życiu gorsze choroby a przynajmniej mogę #!$%@? opiaty. Po córce kupiłam fajnego psa. Uważam
pewnego styczniowego dnia.. ukradłam tacie zapałki (rozrabiał nimi spirytus)... i usiadłam pod murem na rynku czechowic-dziedzic... i sprzedawałam te zapałki...
@nielaska: gadała o złych i dobrych chwilach z życia m.in -śmierć ciotki, która osierociła 10 dzieci -związek z jakąś laską -zdradziła tą laskę -musiała zmienić pracę w której się dobrze czuła i mieszkanie które lubiła -zmarł jej ojciec -kiedyś była strasznym bucem, zadufana w sobie itp. itd. a po rozstaniu się zmieniła i zaczęła przyznawać się do błędów itp.
#bigbrother