Tęsknie za tymi czasami - sielanka i beztroska na Szkolnej. Lato, grille, testy cukru, czipsów (helios ketchup), rozważania filozoficzne (Profesor Tomasz) czy polityczne (Niemiecki), potyczki słowne z ivoną (pierwsze niereżyserowane lajty), otwieranie paczek od widzów (gdzie jeszcze dziękowali za jakiekolwiek dary) i potężne konflikty z takimi personami jak adwokat z Piaseczna, Tomasz Terka czy Kargul o płot morderczy, bandycki. Nie było wtedy kilkunastu redaktorów wannabe oraz nie było żadnych psycholi, których marzeniem
a pewna osoba, której tu nie wymienie z ksywki ani z nazwiska twierdziła, że Rafał nie ma tam wstępu i tylko osoby z jego ściśle elitarnej grupy mogą go odwiedzać i przekazywać mu jakieś rzeczy