@Qwerty91: @TypowyDaltonista: Pytam, bo rozbraja mnie ten chaos semantyczny również wśród Ślązaków. Posługujesz się gwarą cieszyńską (a nawet bardziej poprawnie jedną z gwar cieszyńskich) dialektu śląskiego, lub etnolektu śląskiego, jeżeli chcesz uniknąć sporu o status dialekt/język. Nie ma bowiem czegoś takiego jak gwara śląska.
A z tymi Czechami to różnie bywa. Jeżeli nie znasz przynajmniej podstaw to w takiej Pradze nikt cię nie zrozumie (chyba, że
@timek1119: Jako ciekawostkę dodam, że pierwsze bicykle w j. polskim również nazywano zapożyczeniem od południowych sąsiadków - "koło". Dopiero gdy rozpowszechniły się urządzenia brytyjskiej firmy Rover, bohemizm zastąpiony został anglicyzmem "rower".
@prezes_internetu: Jest to prawdziwe również dla Górnego Śląska.
@ambereyed: Co do obecności w słowniku to jestem zaskoczony, ale to, że zapożyczenie to występuję w języku polskim nie sprawia magicznie, że nie występuje w języku śląskim. Nawet zakładając podrzędną rolę dialektu górnośląskiego jako odmiany polszczyzny to raz, że germanizmy rozprzestrzeniał się raczej na wschód, a nie zachód, a dwa nawet
@ambereyed: Co do "winkla", to po prostu w śląskim oraz jak się okazuje wielkopolskim ma on po prostu szersze znaczenie. Co do ciekawostki o występowaniu tego słowa w standardowej polszczyźnie, to jest to jak najbardziej interesująca uwaga. Co do statutu "śląskiego" to spór dotyczy dialektu/języka, a nie gwary. Nie ma bowiem czegoś takiego jak jedna gwara śląska. Gwara bowiem z definicji dotyczy jednej konkretnej odmiany językowej, terytorialnie często utożsamianej z
266/365
#slonskinadzisiej
źródło: comment_1624440136PUq55H6k8hZec57dUc7l8s.jpg
Pobierz