Pamiętajcie że przed użyciem takiej jedno kilowej gaśnicy trzeba jej dnem mocno uderzyć o ziemie aby rozbić zbrylony proszek, wtedy powinna być nieco bardziej skuteczna.
Tak, to prawda. Większość z nas wozi gaśnicę poziomo, w jednym miejscu, przywiązaną lub w fabrycznym zaczepie. Wstrząsy zwyczajnie jadącego samochodu "ubijają" proszek. Stuknięcie jakkolwiek (byle nie zaworem) o asfalt powoduję przywrócenie go do konsystencji proszku. Jeszcze jedna uwaga. Nie wszyscy o tym wiedzą i wyrzucają sprawną