Ups I did it... #drozdzowkarze znów atakują... 1025km bez spania, bez przerw innych niż żarcie, fizjologiczne, sklepy itd. Również bez jazdy na kole. Z #krakow nad #morze. 39h netto, trochę ponad 26km/h średnia. 5164m w górę, żeby nie było za łatwo. Pierwszy dzień bajka, drugi pogodowa tragedia. Ale się udało. Dzięki za kibicowanie.