W okolicy mojego domu sa tylko dwa drzewa i znajdują sie na granicy działki sasiada. Drzewa maja okolo 50 lat, chyba dęby. Co weekend sąsiad przyjeżdża na swoja niezabudowana dzialke i wylewa jakas substancje z butelki na te drzewa. Wczesniej oświadczył ze je wytnie bo mu przekszadzaja. Jak sie łatwo można domyślić drzewo zaczyna umierać.
Kiedys oświadczył ze je wytnie bo mu przeszkadzają ale nie otrzymał zgody z urzędu.
@produktyubocznesmutku: masz wybór. Albo się nie #!$%@?ć na nieswoje, albo zgłosić i mieć #!$%@? u sąsiada. Tylko pamiętaj - wcześniej przeszkadzały mu drzewa, teraz możesz przeszkadzać mu ty.
@produktyubocznesmutku: Gdzieś to mam w domu chyba. Moje starsze rodzeństwo (roczniki '70) czasem mi mówiło jak byłem mały, że jak mi się nudzi, to żebym się nauczył w to grać, bo to ponoć nadgra jest, oczywiście nigdy nie zgłębiłem jej tajników, bo na pierwszy rzut oka zdawała się nudna i prymitywna. Zwłaszcza, że ja urodzony w latach 90., a zachwalali mi je ludzie, którzy w dzieciństwie w ramach rozrywki oglądali nudnego
Kiedys oświadczył ze je wytnie bo mu przeszkadzają ale nie otrzymał zgody z urzędu.
Co robić?
#
Albo się nie #!$%@?ć na nieswoje, albo zgłosić i mieć #!$%@? u sąsiada.
Tylko pamiętaj - wcześniej przeszkadzały mu drzewa, teraz możesz przeszkadzać mu ty.