Kiedy Niemcy wkroczyli do wioski mojej babci pod Sandomierzem właśnie urodził się jej brat. Oficerowie uznali to za dobry znak i zostawili naszej rodzinie mnóstwo konserw i czekoladę.
mój dziadek to był niezły ananas - po wojnie zbierali z bratem b--ń, amunicję i granaty (podobno jeszcze jakieś trzy granaty są gdzieś schowane na strychu, nad chlewem w gospodarstwie rodzinnym - babcia mówi, że jakby się paliło to nie gasić tylko uciekać, bo to przeciwpancerne, zasięg 200m :D )
no więc kiedyś nazbierali tych granatów i ułożyli wszystkie do głębokiego dołu po czym odbezpieczyli jeden i wrzucili tam - ale nie zauważyli, że drogą nadchodziła kobieta. podmuch wybuchu był tak silny, że babę parę metrów przeniosło. przeżyła.
dziadek jak miał 17 lat, jak zaraz po wojnie wstąpił do milicji. pewnego dnia dostali cynk, że rolnik chowa działo w stodole - pojechali więc tam, działo faktycznie jest. rolnik wyciągnął gorzałkę i częstuje. okazało się, że jest również skrzynka amunicji. po pierwszej kance bimbru (bo wtedy na kanki się piło :D) padł pomysł, żeby działo wypróbować. Ustawili więc jakoś pod bardzo wysokim kątem, załadowali, gwizd, huk, zabawa... i piją dalej. Za chwilę biegnie jakaś baba i krzyczy, że wojna, że znowu i że właśnie krowę jej rozszarpało pociskiem - trafili z ponad 2 kilometrów ...
no więc kiedyś nazbierali tych granatów i ułożyli wszystkie do głębokiego dołu po czym odbezpieczyli jeden i wrzucili tam - ale nie zauważyli, że drogą nadchodziła kobieta. podmuch wybuchu był tak silny, że babę parę metrów przeniosło. przeżyła.
dziadek jak miał 17 lat, jak zaraz po wojnie wstąpił do milicji. pewnego dnia dostali cynk, że rolnik chowa działo w stodole - pojechali więc tam, działo faktycznie jest. rolnik wyciągnął gorzałkę i częstuje. okazało się, że jest również skrzynka amunicji. po pierwszej kance bimbru (bo wtedy na kanki się piło :D) padł pomysł, żeby działo wypróbować. Ustawili więc jakoś pod bardzo wysokim kątem, załadowali, gwizd, huk, zabawa... i piją dalej. Za chwilę biegnie jakaś baba i krzyczy, że wojna, że znowu i że właśnie krowę jej rozszarpało pociskiem - trafili z ponad 2 kilometrów ...
innym