Nie rozumiem ludzi, którzy biorą kredyt na mieszkanie, zadłużając się na dekady i zostając niewolnikiem lichwiarskiej międzynarodówki. Wynajem mieszkania to zdecydowanie bardziej racjonalne zachowanie. Gdybyś miał wybór - kredyt na mieszkanie lub wynajem - to na co byś się zdecydował? Przeanalizujmy to krok po kroku. Jakie są plusy kredytu? Jedyny plus jest taki, że kiedyś, za te dekady, będziesz wreszcie właścicielem mieszkania i będziesz mieszkał 'na swoim'. Minusy? W---------z się w kredyt
Co jest wg Ciebie lepszą opcją - wynajem mieszkania czy kredyt na dziesiątki lat?
Możesz podać więcej szczegółów bo coś się doliczyć nie mogę? Zakładając, że masz obecnie oporocentowanie 3,5% to musiałeś pożyczyć na 15 lat ok 150000zł żeby teraz mieć ratę ok 1100zł. Kredyt na 100% nieruchomości + wykończenie + opłaty okołokredytowe no bo nie kosztowało Cię ani złotówki. Załóżmy, że wykończyłeś 45m dość tanio za 35tys zł. Opłat już nie liczę. Z 150tys zostało Ci 115tys. To daje cenę ok 2500/m^2.
Jakbym nie liczył to się doliczyć nie mogę. Jeśli 190tys kredytu na początu 2009 roku to oprocentowanie powinno wynieś ok 6% (WIBOR 4,85%) więc do "nadpłaty" w ciągu 15 lat 100tys. Co więcej pierwsze raty powinny wyjść 1600, a więc zakładając, że 7,5 roku temu brałeś za wynajem tyle co teraz to musiałeś dokładać każdego miesiąca 200zł. Jak WIBOR w ciągu następnych 7,5 roku wzrośnie to znowu zaczniejsz dokładać. Druga rzecz 190-19=171. 171/45=3800. W tamtych czasach ceny w Gdańsku i Gdyni to ok 6000...
Liczę to dlatego gdyż kompletnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że można kupić mieszkanuie na kredyt i po 15 latach mieć to mieszkanie nie dokłądając nawet złotówki. Nie ma takiej opcji. Wynajem mieszkania w Polsce to ok 3-4% zysku w
1) Gdzie sprzedają wykończone kawalerki po 4000/m^2? 2) Jak możesz pisać o 55zł/mc jak nie podajesz warunków :) Jak weźmiesz kredyt na 50 lat to może być nawet 36zł/mc na każde 10k kredytu. Kredyt na 20 lat przy wiborze ok 5% to już 78zł/mc na każde 10k kredytu. No chyba, że bierzesz kredyt na 2-3 lata i nie zakładasz, że wibor wzrośnie. Kiedyś byli tacy co założyli, że kurs
Co jest wg Ciebie lepszą opcją - wynajem mieszkania czy kredyt na dziesiątki lat?
Możesz podać więcej szczegółów bo coś się doliczyć nie mogę?
Zakładając, że masz obecnie oporocentowanie 3,5% to musiałeś pożyczyć na 15 lat ok 150000zł żeby teraz mieć ratę ok 1100zł. Kredyt na 100% nieruchomości + wykończenie + opłaty okołokredytowe no bo nie kosztowało Cię ani złotówki. Załóżmy, że wykończyłeś 45m dość tanio za 35tys zł. Opłat już nie liczę. Z 150tys zostało Ci 115tys. To daje cenę ok 2500/m^2.
Jakbym nie liczył to się doliczyć nie mogę. Jeśli 190tys kredytu na początu 2009 roku to oprocentowanie powinno wynieś ok 6% (WIBOR 4,85%) więc do "nadpłaty" w ciągu 15 lat 100tys. Co więcej pierwsze raty powinny wyjść 1600, a więc zakładając, że 7,5 roku temu brałeś za wynajem tyle co teraz to musiałeś dokładać każdego miesiąca 200zł. Jak WIBOR w ciągu następnych 7,5 roku wzrośnie to znowu zaczniejsz dokładać.
Druga rzecz 190-19=171. 171/45=3800. W tamtych czasach ceny w Gdańsku i Gdyni to ok 6000...
Liczę to dlatego gdyż kompletnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że można kupić mieszkanuie na kredyt i po 15 latach mieć to mieszkanie nie dokłądając nawet złotówki. Nie ma takiej opcji. Wynajem mieszkania w Polsce to ok 3-4% zysku w
1) Gdzie sprzedają wykończone kawalerki po 4000/m^2?
2) Jak możesz pisać o 55zł/mc jak nie podajesz warunków :) Jak weźmiesz kredyt na 50 lat to może być nawet 36zł/mc na każde 10k kredytu. Kredyt na 20 lat przy wiborze ok 5% to już 78zł/mc na każde 10k kredytu. No chyba, że bierzesz kredyt na 2-3 lata i nie zakładasz, że wibor wzrośnie. Kiedyś byli tacy co założyli, że kurs
To co jest za ok 4k/m to jest standard podobny do tych mieszkań:
https://otodom.pl/oferta/do-wynajecia-1-pokojowe-38-m2-1-pietro-ID33itk.html#d37a9b8d04