Wczoraj. Spokojne popołudnie. Siedzę sobie z gówniakami lvl 1 i 10. Pukanie do drzwi - otwieram - jakiś koleś. - Dzień dobry. Na polecenie administracji instalujemy telewizję polsat w mieszkaniach. Na dole jest ogłoszenie. - Ja: WTF? Dla opisu sytuacji dodam, że blok 25 mieszkań w tym jakieś 20 ze staruszkami. Nieszczęśliwie dla kolesia pracowałem swego czasu w NC+ . Nasłuchałem się wiele historii o takich właśnie podpisanych umowach, że niby administracja kazała (a mieli osobne np z nami) i potem próbowaliśmy to odkręcać, bo nagle przychodziły im już dwa rachunki. Jak ktoś zareagował odpowiednio szybko to jeszcze dawało radę - jeśli nie z tego co wiem to kaplica. - No proszę pana ogłoszenie jest na drzwiach, montujemy Polsat WSZYSTKIM mieszkańcom. - Ja: No chyba cię #!$%@?ło.
Mirki co się teraz odje to ja nawet nie... (ʘ‿ʘ) Wchodzę do sklepu czekam sobie w kolejce a przede mną dziewczynka max 8 lvl kupuje 2 paczki małych ciasteczek i jedną krówkę i wyspuje ekspedientce po 10, 20, 50 gr. Kasjerka liczy liczy dziewczynka spanikowana dokłada po 10gr (już wysypała całą zawartość małego portfela) nagle mówi kasjerka, że brakuje 90 groszy, na to zestresowana dziewczynka (widząc, że czeka już pare ludzi kolejce) mówi "to bez tego" i rezygnuje z krówki. (╥﹏╥)
dziewczynka szok i przeszkolonymi oczkami patrzy na mnie, kasjerka (lvl 25) też ładny uśmieszek dziewczynka małymi rączkami spakowala swoje zakupy do malutkich rączek powiedziała grzecznie i słodko "dziękuję" i wyszła uśmiechnięta z plecakiem większym
Dziś w rossmanie wybierałam sobie mydełka, w pewnym momencie podeszła do regalu starsza, elegnacka pani i pokazała mi jedno mydło w kostce mówiąc: tym mydłem doskonale spiera się ślady kału z majtek. Podziękowałam za informacje (・へ・) #truestory
Czasem małe rzeczy radują serducho motzno. Właśnie jako naczelny gamoń rozsypalam przy kasie ziemniaki i pomidorki koktajlowe. Podczas, gdy ludzie z kolejki zaczęli ostentacyjnie wzdychać, bo zatrzymałam ruch, brzdąc w wieku przedszkolnym, którego mama przede mną robiła zakupy wrócił się i zaczął zbierać. Zobaczyl, ze mama już przy drzwiach, wiec zawołał ją dodając, ze "przecież mówiłaś, ze wszystkim trzeba zawsze pomagać". Nagle więcej osób zaczęło ze mna zbierać pomidorki (。◕
Mam córkę, 5 lat, którą staram się trzymać dość twardo. Uczę ją po prostu, by za każdym razem jak tylko coś jej jest nie tak, to żeby nie płakała, tylko starała się ból przezwyciężyć i zachować spokój. Pewnego razu, jesienią, wracałem z nią z zakupów. Moja córka, jako pomocnica tatusia, niosła dwie małe
- Dzień dobry. Na polecenie administracji instalujemy telewizję polsat w mieszkaniach. Na dole jest ogłoszenie.
- Ja: WTF?
Dla opisu sytuacji dodam, że blok 25 mieszkań w tym jakieś 20 ze staruszkami. Nieszczęśliwie dla kolesia pracowałem swego czasu w NC+ . Nasłuchałem się wiele historii o takich właśnie podpisanych umowach, że niby administracja kazała (a mieli osobne np z nami) i potem próbowaliśmy to odkręcać, bo nagle przychodziły im już dwa rachunki. Jak ktoś zareagował odpowiednio szybko to jeszcze dawało radę - jeśli nie z tego co wiem to kaplica.
- No proszę pana ogłoszenie jest na drzwiach, montujemy Polsat WSZYSTKIM mieszkańcom.
- Ja: No chyba cię #!$%@?ło.