Mirki i węgierki, mam do sprzedania aparat Fujifilm xt-20 srebrny (body). Kupiłem go na przełomie marca/kwietnia 2018. Wypstrykane 6269 zdjęć, więc tyle co nic. Cena za jaką chciałbym go sprzedać to 2400zl. Preferowany odbiór osobisty na terenie Warszawy #sprzedam #fujifilm
Szybkie pytanie. Wasz głos ma znaczenie. Im więcej osób weźmie udział tym większa szansa, że coś się zmieni. Uwaga Uwaga rozpisuje kolejność działań: Ankieta ----> Petycje ---> Nakładki na zdjęcia profilowe na fb ----> pisanie kredą po chodniku
@Niewiemja: Ma, łamistrajku, zobacz jak działa wypok. Białkov zaczął się już bać i specjalnie robi "aktualizacje". On wie, że tej siły nikt nie zatrzyma! Tani skóry nie sprzedam ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
mój rózowy pasek wpadł na pomysł by zgłosić się do fundacji i wziąć psa na pół roku by przygotować/wytrenować go na bycie przewodnikiem dla niewidomych. Akcja wygląda tak, że wychodząc z nim na spacer trzeba omijać inne psy i nie można się z nim ani bawić ani okazywać zbyt uczuć. Dodatkowo należy z nim chodzić po sklepie, zabierać do pracy itd. Jak już się zżyjesz z zasrańcem to to po pół roku
@otualw: powiedz, że się przywiąże i lepiej już wiąz psa ze schroniska bo jeśli chce pomagac w ten sposób też może a nie będzie się czuła źle po rozstaniu z pieskiem
@otualw: no tak, żeby pies był obojętny na zapachy czy inne psy trzeba go wyszkolić. Czyli na start zapas smaczków i gdy przejdzie obojętnie obok psa nagradzasz, jak oleje zapachy nagroda.
Zawsze zastanawiałem się jak można oglądać warsawshore (widziałem pare odcinków). Jest/ było to ogólnie słabe. Przeglądając kanałem w tv „przypadkiem” trafiłem na mtv i program „ex na plazy”. Mirki i węgierki, jakie to jest dobre. Z punktu socjologicznego- oglądam grupę daleką od moich kręgów. Czuję się jakbym oglądał zoo (。◕‿‿◕。)
@Himre: to zależy pewnie od tego które klatki obserwujesz. W Warszawskim jest ostrzeżenie, że małpy rzucają odchodami więc sądzę, iż porównanie do zoo jest trafne
Dzisiaj trafiłem na szczerego człowieka, ale do rzeczy. Rzecz dzieje się w Warszawie. Poszedłem na pocztę i w drodze na nią zobaczyłem, że na trawniku koło samochodu leży jakiś człowiek. Najpierw nastąpiło wyparcie, a później nastąpiło człowieczeństwo. Widzę, że gość stara się podnieść z ziemi i ma całe ręce we krwi tak jak i twarz. Podszedłem i zapytałem czy coś się stało i czy mam pomóc i zadzwonić na pogotowie. W odpowiedzi
mój rózowy się wkurza, że pracuję po nocach. Moja wina, że najbardziej kreatywnie działa mi się w nocy (jeseeem grafikiem na freelancie). Jeżeli nic się nie zmieni to grzejcie mi miejsce w piwnicy. Co robić ?¯\_(ツ)_/¯