Hej mirki, odzywam się do was jako zielonka, ponieważ kilka moich znajomych zna mój główny profil, a sytuacja dotyka mnie osobiście.
Mój brat wpadł w dołek życiowy, nie będę wchodził w szczegóły, zaczął pić i i stracił sens życia jak i pracę. Sytuacja trwa od około tygodnia, w weekend myślałem że już będzie okej, ale od 2 dni jest coraz gorszej (bez pracy jest dłużej), życie go nie oszczędzało przez ostatnie kilka
Mój brat wpadł w dołek życiowy, nie będę wchodził w szczegóły, zaczął pić i i stracił sens życia jak i pracę. Sytuacja trwa od około tygodnia, w weekend myślałem że już będzie okej, ale od 2 dni jest coraz gorszej (bez pracy jest dłużej), życie go nie oszczędzało przez ostatnie kilka