Najgorsze święta ever.
W sumie odkąd wkroczyłem w dorosłość to każde były złe, jako że przylgnęła do mnie łatka rodzinnego wiecznego kawalera. No #!$%@? jeszcze jakbym dobijał do 40-tki, ale 25lvl to nie jest chyba jakiś wiek, w którym powinienem jeździć starym mondeo kombi z trójką gówniaków z tyłu w fotelikach.
Ale i tak każde święta to nabijanie się ze mnie
OOO ZNALAZŁBYŚ SOBIE JAKĄŚ PANNĘ
A U MOJEGO RAFAŁA TO JUŻ
W sumie odkąd wkroczyłem w dorosłość to każde były złe, jako że przylgnęła do mnie łatka rodzinnego wiecznego kawalera. No #!$%@? jeszcze jakbym dobijał do 40-tki, ale 25lvl to nie jest chyba jakiś wiek, w którym powinienem jeździć starym mondeo kombi z trójką gówniaków z tyłu w fotelikach.
Ale i tak każde święta to nabijanie się ze mnie
OOO ZNALAZŁBYŚ SOBIE JAKĄŚ PANNĘ
A U MOJEGO RAFAŁA TO JUŻ
Wyobrażam sobie jak przychodzi do domu po ciężkim dniu, zmęczona i lekko #!$%@?, bo musiała użerać się z przedstawicielami p0lskiego 0rlenu, i ma ochotę na relaks.
Każe mi położyć się na płasko na podłodze, po czym ściąga ubranie wiechrznie, zostając w samej koronkowej bieliźnie, ciasno opinającej jej gładkie ciało.
Uśmiecha się do