Są takie perfumy które pachną jak milion dolców a kosztują tak mało, że wręcz odstraszają ludzi przed kupnem. Ferrari Bright Neroli jest tego doskonałym przykładem. Jest to niesamowicie orzeźwiający i naturalny kwiatowo-owocowy zapach, który jakością kompozycji przebija wiele dużo droższych perfum. Gdybym wąchał go w ciemno i nie wiedział, że to Ferrari to obstawiłbym raczej coś pokroju dobrej designerskiej marki albo nawet samego Toma Forda. A skoro już jesteśmy przy Fordzie to Bright Neroli mógłby być flankerem genialnego Neroli Portofino. Zapach bardzo zbliżony klimatem a kosztujący jakąś 1/10 ceny Toma. Bright Neroli to unisex i o ile ja uwielbiam go nosić, to często można słyszeć głosy, że ma zbyt damski charakter. Jakby ktoś nie wiedział to neroli jest olejkiem otrzymywanym z kwiatu gorzkiej pomarańczy i na tym głównie opiera się ten zapach. Nuta specyficzna i bardzo łatwo wyczuwa się ją w perfumach. Oprócz neroli mamy też trochę kwiatów i dużo cytrusów. U mnie najlepiej spisywały się na wiosnę ale spokojnie można je nosić i latem bo zimą czy późną jesienią raczej nie dałyby rady. Jeden z tych zapachów, którego dość często używałem też na siłownie. Perfumy te są tak tanie, że można je brać w ciemno a jak się nie spodobają to zawsze można oddać dziewczynie, żonie, mamie, siostrze albo bratu :) Ciekawostką jest też, że Ferrari Bright Neroli było już wycofane z produkcji albo całkowicie wyprzedane a ceny sięgały nawet i 200 zł za 100 ml. Dziś możemy je kupić w cenie Antonio Banderasa albo innego Mexxa. Zachęcam do zapoznania.
@mistejk: allbeauty to moj faworyt, zawsze mieli niesamowite promki na święta, dni ojca/matki/kogokolwiek. Fragrancex też sie zaopatrywałem wielokrotnie.