Wy sobie tak gadacie...ale mi szczerze mówiąc ostatnio moja truła głowe na ten temat..że kiedyś byłem inny....i ma racje...
btw... Jak sobie radzić z dłubaniem w nosie? no bo przecież do chusteczki wszystkiego wydmuchać się nie da...no a nie zawsze da się iść na osobność... i co wtedy? Mam sie udusić?????
no pierdzenie to swoją drogą...generalnie wszystko polega na tym, żeby sie dogadać...jak mi sie chce pierdnąć...to ok...ale w towarzystwie staram sie powstrzymać...a i tak zawsze przepraszam potem...
ale nie raz jest tak..że jak ona pierdnie, to zaraz ja na wiwat :) no i tak wspólnie jest ciekawie...
choc mogli zrobic bardziej wielopoziomowe zadanie.. :)