@dziadekwie: Jestem ciekaw twojego zdania na temat zakazu* oddawania krwi przez homoseksualnych mężczyzn utrzymywanego przez FDA w stanach zjednoczonych.Czy wg. ciebie to kolejny przykład "uprzedzeń" ?
"HIV tests currently in use are highly accurate, but still cannot detect HIV 100% of the time. It is estimated that the HIV risk from a unit of blood has been reduced to about 1 per 2 million in the USA, almost exclusively from so called "window period" donations. The "window period" exists very early after infection, where even current HIV testing methods cannot detect all infections. During this time, a person
Co ciekawe - ankieta dotycząca zachowań ryzykownych jest absolutnym standardem, a jednak przyjmuje się, że statystyczna większość homoseksualistów udzieliłaby na nią odpowiedzi mieszczących się w kategoriach dużego ryzyka więc w ogóle nie pozwala im się do takiej ankiety przystąpić :-) Sugerujesz, że homoseksualiści aż tak się wyróżniają, że nie trzeba przeprowadzać ankiety aby przekonać się o ich homoseksualności :P ?
Dlaczego te dwie grupy "odpadną" dopiero w czasie ankiety, a homoseksualistom po
Chwila - więc jeśli jest to jedna a ta sama ankieta i pomimo nie przyznania się do zachowań ryzykownych, skreśla się ich przez sam fakt, że mają tę akurat orientację, to jakbyś to inaczej nazwał, jeśli nie uprzedzeniem właśnie?
Nie ze względu na orientacje, lecz na podejmowanie kontaktów homoseksualnych.Co statystycznie moim zdaniem jest tożsame, bo jedyne względy, które przychodzą mi na myśl, a które mogłyby odwieść homoseksualiste od podejmowania aktywności na wiadomym
Nie mogę się powstrzymać przed odniesiem się wpierw do I części tekstu :P
Jako że wieloletnia historia naszej uczelni wskazuje, że zaledwie 15% kandydatów, zaliczających egzamin wstępny to kobiety.czarni/Azjaci/niepełnosprawni, a jedynie 8% z nich jest w stanie ukończyć pierwszy rok nauki(...)
To bezsporny dowód nietolerancji i dyskryminacji szeroko rozpowszechnionej w polskim społeczęństwie.Wykładowcami z pewnością kierują podświadome uprzedzenia, w związku z czym należy zagwarantować statystyczną równość mniejszości rasowych i nie tylko.
Dyskryminacja nastąpiłaby z powodu stosowania statystycznej odpowiedzialności zbiorowej. Jeśli tak niewiele kobiet/.../... jest w stanie zaliczyć testu, a w dodatku zaledwie garstka z nich daje sobie radę na tym poziomie... Możemy spokojnie przyjąć, że nie ma sensu ich rekrutować, bo statystycznie rzecz biorąc i tak większość z nich jest do niczego. Przyczyna niezależna od zainteresowanego.
Ale wiesz co wydaje mi się rozstrzygające dla całej naszej rozmowy? Czy kandydaci są odrzucani bo: zaznaczyli
Nie wiem czy chciało ci się rzucić okiem na podlinkowany materiał, ale tam są wymienione wszelkie argumenty jakimi mógłbym szermować w tej dyskusji ( tym bardziej, że poza logiką i wyszukiwaniem informacji nie mam za bardzo na czym się opierać :-) )
ale badania wykluczają ich nie dość, ze dużo skuteczniej (...) Moim zdaniem to nieprawda.Chyba, że potrafisz udowodnić istnienie 100% efektywnego testu na HIV.
Tak - zakładamy, na bazie statystyki. Ciekawe, czy przy przeszczepach tez stosują równie ogólne metody określania, kto jest zarażony. Ale mówimy o dość błahej materii jaką jest oddanie krwi, w sytuacji, gdy grupa potencjalnie wykluczonych dawców jest mniejsza niż kilka procent społeczęństwa.
Identycznie niemal dałoby się tłumaczyć automatyczne wykluczenie
Nie wiem, na ile jest efektywna metoda powtórzonego testu, ale dużo bardziej, niż test pojedynczy. A już z pewnością o niebo dokładniejsza, niż diagnoza statystyczna - czyli określenie z pewnym prawdopodobieństwem, kto ma statystycznie większe szanse roznosić wirusa.
Hm, powinienem sprecyzować, że chodziło mi negatywną weryfikację ( lub pozytywną ;), stwierdzenie faktu zakażenia ).Uważam, że lepiej statystycznie odrzucić pewną odpowiednio liczną grupę ryzyka, niż narazić kogoś na zarażenie.
Te wszystkie solidne i czytelne argumenty o "naturze", "normalności" i "zdrowej tradycji".
I moje ulubione, stosowane w momencie, gdy dyskutant wie już doskonale, że jego wywody nie mają nic wspólnego z nauką: "ci skorumpowani naukowcy" :-)
*źródło:http://www.fda.gov/biologicsbloodvaccines/bloodbloodproducts/questionsaboutblood/ucm108186.htm
Btw nie mogę się powstrzymać przed dodaniem tego jako wykop celem wywołania "debaty" :P
Dlaczego te dwie grupy "odpadną" dopiero w czasie ankiety, a homoseksualistom po
Nie ze względu na orientacje, lecz na podejmowanie kontaktów homoseksualnych.Co statystycznie moim zdaniem jest tożsame, bo jedyne względy, które przychodzą mi na myśl, a które mogłyby odwieść homoseksualiste od podejmowania aktywności na wiadomym
Jako że wieloletnia historia naszej uczelni wskazuje, że zaledwie 15% kandydatów, zaliczających egzamin wstępny to kobiety.czarni/Azjaci/niepełnosprawni, a jedynie 8% z nich jest w stanie ukończyć pierwszy rok nauki(...)
To bezsporny dowód nietolerancji i dyskryminacji szeroko rozpowszechnionej w polskim społeczęństwie.Wykładowcami z pewnością kierują podświadome uprzedzenia, w związku z czym należy zagwarantować statystyczną równość mniejszości rasowych i nie tylko.
A tak
Ale wiesz co wydaje mi się rozstrzygające dla całej naszej rozmowy?
Czy kandydaci są odrzucani bo: zaznaczyli
PS
Nie wiem czy chciało ci się rzucić okiem na podlinkowany materiał, ale tam są wymienione wszelkie argumenty jakimi mógłbym szermować w tej dyskusji ( tym bardziej, że poza logiką i wyszukiwaniem informacji nie mam za bardzo na czym się opierać :-) )
Tak - zakładamy, na bazie statystyki. Ciekawe, czy przy przeszczepach tez stosują równie ogólne metody określania, kto jest zarażony. Ale mówimy o dość błahej materii jaką jest oddanie krwi, w sytuacji, gdy grupa potencjalnie wykluczonych dawców jest mniejsza niż kilka procent społeczęństwa.
Identycznie niemal dałoby się tłumaczyć automatyczne wykluczenie
Hm, powinienem sprecyzować, że chodziło mi negatywną weryfikację ( lub pozytywną ;), stwierdzenie faktu zakażenia ).Uważam, że lepiej statystycznie odrzucić pewną odpowiednio liczną grupę ryzyka, niż narazić kogoś na zarażenie.