Czy ktoś ma tutaj doświadczenie w pracach remontowych? Mam remont generalny do zrobienia w starym budynku - jednym z problemów jest podłoga. Pokój jest podpiwniczony, obecna podłoga jest zrobiona z desek na legarach, wszystko już prawdopodobnie pognite. Jakie mam opcje oprócz zerwania wszystkiego i zrobienia wylewki? Chciałbym tego uniknąć, bo czytałem, ze taka wylewka powinna schnąc przynajmniej miesiąc, jeśli nie dłużej. Niestety nie mamy tyle czasu. Jest alternatywa? Czy ktoś kładł podłogę
@matteo_moravietzky: generalnie uważam, że robić należy dobrze, nieważne czy dla siebie, czy nie, ale... Napisz jakiś kontekst. To "fucha" czy dla siebie? Ma być na długo czy "dla starych ludzi" którzy tam mieszkają, na uprzyjemnienie im ostatnich lat przed spotkaniem z Abrahamem? Budżet jest skromny, bardzo skromny czy 'normalny'?
Z jednej strony piszesz o generalnym remoncie, z drugiej o okienku czasowym 3tyg. To może być trudno pożenić. Wszelkie drogi na skróty, przyspieszenia mogą (będą?) się potem mściły, a poprawki przekreślą wcześniejszą pracę i wydatki.
Zagrzybiony tynk jak dla mnie jest wyłącznie do skucia. Nie chciałbym mieszkać w mieszkaniu zagrzybionym, nawet jak ten grzyb schowasz pod g-k. Dałbym nowy tradycyjny cementowo-wapienny lub coś,
Z jednej strony piszesz o generalnym remoncie, z drugiej o okienku czasowym 3tyg. To może być trudno pożenić. Wszelkie drogi na skróty, przyspieszenia mogą (będą?) się potem mściły, a poprawki przekreślą wcześniejszą pracę i wydatki.
Zagrzybiony tynk jak dla mnie jest wyłącznie do skucia. Nie chciałbym mieszkać w mieszkaniu zagrzybionym, nawet jak ten grzyb schowasz pod g-k.
Dałbym nowy tradycyjny cementowo-wapienny lub coś,