@mariusz-zielke: Czy mógłby Pan skomentować obecną "aferę podsłuchową" patrząc przez pryzmat Pana doświadczenia w dziennikarstwie śledczym? Kto Pana zdaniem mógł nagrywać te rozmowy?
@maros: Choć o nagrania oskarża się wywiad obcy (wiadomo jaki), ja obstawiam bardziej jedną z grup byłych (lub wciąż aktywnych) oficerów służb specjalnych, a wypuszczenie ich jest moim zdaniem karą za nadepnięcie komuś na odcisk lub ostrzeżeniem przed podjęciem działań przeciwko ich interesom (niekoniecznie musi tu chodzić o nagranych). Wskazuje na to sposób dokonania przecieku i przekazania materiałów. Z drugiej strony wszystko jest możliwe: osoby dokonujące przecieku mogły przecież zrobić to
@maros: Dla mnie treść też nie jest szokująca. Kilka rzeczy z tych rozmów oczywiście warto przeanalizować i na pewno są bulwersujące. Język jest rynsztokowy, bo taki po prostu jest w naszej polityce, szczególnie u tych bardziej "doświadczonych" polityków. Ale też trzeba pamiętać, że to była rozmowa przy wódce i ganiąc ich zapytać siebie, czy my przy gorzale rozmawiamy w inny sposób, czy gdybym ja rozmawiał przy wódce z innym dziennikarzem i
Byłem dziennikarzem, teraz piszę książki. Debiutowałem powieścią "Wyrok". Inne moje książki to: "Księga kłamców", "Asurito Sagishi - cnotliwy aferzysta", "Wyspa dla dwojga".