Dawno nie jeździłem w mgle i deszcze, bo w tym roku za dobra pogoda, więc korzystając z jednodniowego załamania pogody w zeszłym tygodniu spontanicznie wjechałem na 2700 m. Klimat niesamowity, cały czas pustki i super jazda najpierw w chmurze, a potem między chmurami. Polecam takie warunki na mtb, zupełnie inaczej się jeździ niż zwykle.