Taka ekipa (nie budowlana) zamieszkała na moim tarasie i nie wiem co z nimi zrobić. Wiem, że to podloty (chyba rudzika ?) i jak należy postępować -> nie ruszać.
Dwa dni temu dwa z nich wyskoczyły na podwórko, na którym mam dwa psy. Na szczęście zauważyłem je przed nimi i przyniosłem na taras, tam skąd wyskoczyły (psy duże, nie dały by im żyć). Są tutaj bezpieczne, taras jest na 1 piętrze, praktycznie nie dostępny do kotów, a one siedzą w zabudowanych wnękach. Zabezpieczyłem też taras, żeby nie wyskoczyły ponownie. Rodzice je dokarmiają i stale pilnują. Ja wraz z małżonką na kilka dni zapomnieliśmy o tarasie aby mieli spokój ( ͡°ʖ̯͡°).
Okolica gdzie mieszkam niestety słaba, wszyscy sąsiedzi mają sporo zwierząt ->
Dwa dni temu dwa z nich wyskoczyły na podwórko, na którym mam dwa psy. Na szczęście zauważyłem je przed nimi i przyniosłem na taras, tam skąd wyskoczyły (psy duże, nie dały by im żyć). Są tutaj bezpieczne, taras jest na 1 piętrze, praktycznie nie dostępny do kotów, a one siedzą w zabudowanych wnękach. Zabezpieczyłem też taras, żeby nie wyskoczyły ponownie. Rodzice je dokarmiają i stale pilnują. Ja wraz z małżonką na kilka dni zapomnieliśmy o tarasie aby mieli spokój ( ͡° ʖ̯ ͡°).
Okolica gdzie mieszkam niestety słaba, wszyscy sąsiedzi mają sporo zwierząt ->