Mirki co robić. Wczoraj około 23 siedzę piję pifko i oglądam #houseofcards, zachciało mi się zapalić to wychodzę na balkon (mieszkam na parterze). Zanim ogarnąłem co się dzieje mineła chwila. Jakiś gość ucieka z mojego balkonu. Zanim wyszedłem biegł już po trawniku. Wcześniej stał tam i przez okno podglądał razem ze mną #houseofcards i do tego się onanizował. Bydle zostawiło mi pamiątkę na parapecie. Ktoś coś poradzi?
@Slashowa: na miejscu mojego różowego to pewnie nie było by takie zabawne. Nie powiedziałem jej o szczegółach, tylko że mieliśmy kogoś na balkonie. Dobrze zrobiłem?