Ok, czas się do czegoś #!$%@?ć. Zarzut tyczy się Wiedźmina 2 i 3.
Może to czepialstwo, ale w grze jest zdecydowanie ZA DUŻO ekwipunku i lootów. W Baldurze (wzór rpg dla mnie) jak znalazłeś/wykułeś zbroję/miecz, to biegałeś z nią przez pół gry. W wiedźminie mam często tak, że wykuję sobie wymarzony miecz na podstawie schematu, którego szukałem x czasu, po czym po pół godziny grania odkrywam randomowy znak zapytania na mapie i
Może to czepialstwo, ale w grze jest zdecydowanie ZA DUŻO ekwipunku i lootów. W Baldurze (wzór rpg dla mnie) jak znalazłeś/wykułeś zbroję/miecz, to biegałeś z nią przez pół gry. W wiedźminie mam często tak, że wykuję sobie wymarzony miecz na podstawie schematu, którego szukałem x czasu, po czym po pół godziny grania odkrywam randomowy znak zapytania na mapie i
#wiedzmin3