Jak ja nie lubię polskiego dziennikarstwa sportowego. Ledwo naszym gdzieś lepiej pójdzie, a dziennikarze (tak jak teraz w przypadku snowboardu) już zaczynają: "Hur-dur, jest szansa na medal, kiedy jest ceremonia medalowa?". Tonujcie nastroje, a nie pompujecie balony, które potem z hukiem pękają. Chyba lepiej jest się mile zaskoczyć, niż rozczarować? #pekin2022
@kacper9449: Niestety polskie dziennikarstwo sportowe próbuje podgrzewać emocje tam, gdzie ich naturalnie jeszcze nie ma. Clickbaitowe slogany i rozbudzanie nadziei tylko po to, żeby większa ilość Januszy się zainteresowała. Ja też tego nie lubię.
W biatlonie co Igrzyska słyszę o jakichś nadziejach na medal, niespodziankach. A prawda jest taka, że po Sikorze to blisko medalu była tylko Nowakowska w Vancouver w biegu indywidualnym. Nie chcę tu wspominać o sztafecie kobiet, która zawsze była ogłaszana jakąś nadzieją, szansą na niespodziankę, a kończyła jak zawsze. #pekin2022
#pekin2022