Żarty żartami ale Chopin to potrafił emocje zakląć w klawiszach. To jest wciąż mój ulubiony utwór na fortepian/pianino. Jeden z utworów który sprawił, że kupiłem sobie pianino(elektryczne) i coś tam próbuję. Jak po paru miesiacach usiadłem do tego właśnie kawałka i zagrałem samo intro i zaczęło brzmieć to mój banan na ryju był wielkości madagaskaru. Wiem, że #!$%@? was to obchodzi ale popiłem i muszę gdzieś wylać myśli xD Nawet kuwa zataguję
https://youtu.be/e3yrEEM5j_s (。◕‿‿◕。)