Pamiętam taki odcinek #rodzinazastepcza w którym Romek miał problemy z osiedlowymi sebkami, którzy min. ukradli mu telefon. Nie pamiętam co było ostatecznym katalizatorem, ale w końcu Ojciec (Pan inżynier), mąż Majki i Jędrula rozwiązali problem gazrurkami, odzyskując w sumie kilkanaście telefonów, a na koniec odcinka wypili po kielichu winszując sobie umiejętności posługiwania się sprzętem.
Jak mnie to wtedy zaimponowało, jako gówniak bylem zachwycony prostotą rozwiązania i celebracja po całej akcji xD.
Jak mnie to wtedy zaimponowało, jako gówniak bylem zachwycony prostotą rozwiązania i celebracja po całej akcji xD.
#