Witam wszystkich. Słowem wstępu: niektórzy starsi wykopowicze może pamiętają moje wpisy postowane przez @Mleko_O pod tagiem #iiwojnaswiatowawkolorze. Wpisy, jeśli się przyjmą, będą ukazywać się codziennie pod tagiem #wojnawkolorze
TRUMNA NA DNIE MORZA
W historii żeglugi od wieków mówi się o przeklętych okrętach. Były takie, na których nieustannie dochodziło do usterek i awarii. Były i takie, które ginęły bez wieści. Były również i takie, które zabijały własne
@bylem_zielonko: spróbuję wytłumaczyć. Jeśli nawierciliby kadłub, to byłaby w nim dziura. Nawet gdyby ją zaspawali, to struktura kadłuba byłaby już naruszona i osłabiona w tym właśnie miejscu. Okręt podwodny działa w warunkach olbrzymich naprężeń - operuje pod wodą, gdzie działa na niego ciśnienie wody, do tego eksplodują bomby głębinowe. W takiej sytuacji istnieje ryzyko, że kadłub pękłby właśnie w miejscu nawiercenia. Porównać to można do zaklejenia dyktą dziury w ceglanej
spróbuję wytłumaczyć. Jeśli nawierciliby kadłub, to byłaby w nim dziura. Nawet gdyby ją zaspawali, to struktura kadłuba byłaby już naruszona i osłabiona w tym właśnie miejscu. Okręt podwodny działa w warunkach olbrzymich naprężeń - operuje pod wodą, gdzie działa na niego ciśnienie wody, do tego eksplodują bomby głębinowe. W takiej sytuacji istnieje ryzyko, że kadłub pękłby właśnie w miejscu nawiercenia. Porównać to można do zaklejenia dyktą dziury w ceglanej ścianie. Niby zasłaniasz
TRUMNA NA DNIE MORZA
W historii żeglugi od wieków mówi się o przeklętych okrętach. Były takie, na których nieustannie dochodziło do usterek i awarii. Były i takie, które ginęły bez wieści. Były również i takie, które zabijały własne