Pojawia się ostatnio na mikro dużo porównań personelu medycznego udającego się na L4 do żołnierzy zawodowych i wybuchu wojny, porównując obie sytuacje do dezercji.
Prosta analogia - jakby wybuchła wojna, a broń i amunicja byłaby dla 1/4 żołnierzy, akurat pod kamerki reżimowej telewizji, ciekawe co by zrobiła reszta. Bo i tu, i tu jest niebezpiecznie wyskakiwać na front z gołymi rękoma.
@kefas_safek: A ten żołnierz to nie dostaje czasem benefitow od państwa nawet w czasie pokoju, tylko za de facto gotowość do pracy? A lekarz to nie jest czasem po prostu praca z czymś, co powinno byc normalnym wynagrodzeniem i normalnymi zasadami ? To może jednak nie powinno sie od lekarza wymagać tego co od żołnierza? Może nie powinno się człowieka traktować jak gówno, a potem kazać mu robić za bohatera? Zanim
Komentarz usunięty przez moderatora