Miałem kiedyś kolegę w #gimbaza o którym chcę wam opowiedzieć. Pochodzę z Malborka. Malboro to jakie połączenie Krakowa i Rwandy - czyli zamek, blokowisko i zero perspektyw. Trochę jak większość małych miasteczek. Jako dzieciaki łaziliśmy z nudów po mieście od bloku do bloku, czasami wchodziliśmy do spożywczaka czy patrzyliśmy na przejeżdżające samochody a z większych atrakcji to słuchaliśmy turystów jak mówią po innych językach.
Pamiętam wakacje, jakoś ponad 10 lat temu. Wakacje
@m__b