W wielu domach w Luksemburgu, Francji, Belgii, Holandii, Skandynawii czy Niemczech mieszkańcy nie zakrywają okien zasłonami czy firanami w kuchni i salonie. Życie rodzinne na widoku publicznym, to tradycja, która ma kilkaset lat. Jaki ma cel? U jej podstaw leżą dwie wartości:
- po pierwsze pokazujemy wszystkim, że w naszym domu wszystko odbywa się w zgodzie z normami społecznymi, nikt nie wywołuje diabła, nie bije żony czy dzieci, gotujemy normalne jedzenie, nie
No nie wiem. To występuje głównie w tzw byłych potęgach morskich i miało służyć temu żeby było widać czy żoną siedzi w domu i czy jest sama jak mąż na morzu ;)
@grafikulus: to ciekawe, że jak chińczycy, japończycy albo inne nacje mają jakąś dziwną fanaberię to wszyscy wow, zachwyt, szacunek, trzeba to uszanować, a jak polacy to musi to być na 100 % wiocha i trzeba wyśmiać. Pomijając, że to nie jest jakieś ultra dziwne i nie wiedziałem, że poszanowanie prywatności to coś z czego trzeba się śmiać. Z resztą każdy żyje tak jak mu wygodnie i komfortowo.
@Ranven: @Kvazar: najpierw to trzeba być na poziomie tamtych państw a wtedy można próbować jakieś zakazy handlu wprowadzać. Zresztą jak ktoś mieszka z żoną u teściów to i tak się nie bedą rozmnażać. Nie wiem co to za argument. Dobrobyt to się z pracy bierze a nie z hamowania gospodarki na każdym możliwym kroku.
@Ranven ale co, wszyscy Polacy pracują albo w biurze (pn-pt) albo w handlu i te wolne niedziele magicznie sprawią, że ludzie zaczną się rozmnażać? Zapomniałeś o całej masie innych branż w których pracuje się w weekend? Co to w ogóle za argument XDDD
Ludzie to nie zwierzęta hodowlane, że będą się mnożyć bo akurat siedzą razem w klatce. Czemu Polacy nie chcą mieć dzieci? Oni CHCĄ mieć dzieci, ale ich na