Przypomniało mi się. W przerwie meczu Polska Niemcy odwiedziłem nocne delikatesy. Kolejka level 1000. Wszyscy Janusze browary kupują na szybko, poza jednym Waldemarem, który tuż przed 22 zapragnął kupić sobie cebulę. Jedną cebulę za 26 groszy. Pragnienie nie ma szans