Mam problem #zwiazki Praktycznie już się rozstaliśmy każdy ma dość kłótni, jedyne co nas trzyma to chyba dziecko. Jednak chciałbym się podzielić moja historia i głównym problemem.
Pracuje 5 miesięcy pod rząd (pierwsze dwa jeszcze bywam w domu raz na miesiąc , kolejne trzy nie ma możliwości abym przyjechał) w innym mieście (700 km odległości) , zarabiam mega dobrze, pózniej zjeżdżam do domu i nie muszę nic robić zazwyczaj zajmowałem się dzieckiem.
Matka dziecka gdy tylko wyjeżdżam mówi że sobie nie daje rady , ze Ja tez jestem odpowiedzialny za dziecko i najlepiej żebym wracał kiedy ona tego potrzebuje np. W weekendy ma szkole i nie ma za kim dziecka zostawić, podczas tygodnia pracuje . Gdy zaczyna się ten temat od razu praktycznie przestajemy rozmawiać bo jest mega kłótnia , pózniej jest wypominanie ze nie interesuje się ani nią ani dzieckiem, ale to ona nie zadzwoni, nie napisze tylko czeka aż chyba zacznę ja błagać i przepraszać, pomimo tego ze gdy pisze i dziwie ona daje zdawkowe odpowiedzi .
@Kiszka_94: a co jeśli w jeden rok zarabiasz tyle ze możesz zapewnić rodzinie utrzymanie przez 7 lat? Czemu mam rezygnować z pracy dającej bezpieczeństwo ? Czy to nie ona powinna rezygnować i zrozumieć korzysci za tym idące ?
@Annnusz: dziecko w przedszkolu. Nigdy nie żałuje na nic po prostu nie jesteśmy małżeństwem nie widzę potrzeby dawania dostępu do całej gotówki tym bardziej ze cześć gotówki inwestuje a to nie wasze idzie po myśli ze zgoda kobiety bo przecież można wydać pieniądze na inne rzeczy lub niewydawac aby były na koncie .
@belwarg: opiekunka była, dziecko w przedszkolu co dziennie. Ponad to proponowałem różne rozwiązania w tym pomoc domowa i nie zgadza się. Równie dobrze można to załatwić przeprowadzając się w inne miejsce obok mojej pracy . Tam gdzie teraz mieszka jest zupełnie sama nawet rodziny nie ma.
@krolwsi: myśle że normalny związek nie polega na mieszkaniu na odległość jeśli są warunki do życia razem. I nie nie zrezygnuje z firmy tylko dla tego bo kobieta by chciała abym był bliżej. Albo w jedna strona albo w ogóle.
Czytajcie to. Ja prdl... Znajomy znajomego bardzo chcial zalatwic sobie dluzsze L4 tak aby za bardzo nie podpadl w razie kontroli w zusie. Tak to mialo byc dlugie L4. Chlop pracuje w automotive dlugo, bo kilka lat. Zasiegnal rady wujka google. Najbezpieczniejsza opcja to wypalenie zawodowe >brak snu, bol zoladka, stresowa praca, nerwy... Kolo udal sie do lekarza i #!$%@? do tego wszystkiego ze miewa mysli samobojcze.
Tak jak wczoraj pisałam, że zrobię wpis o tej konferencji NASA tak zrobiłam.
Za pomocą kosmicznego teleskopu Spitzer, NASA po raz pierwszy w historii odkryła układ planetarny w którego skład wchodzi 7 planet skalistych o wielkości podobnej do naszej planety. Orbitują one dookoła czerwonego karła zwanego TRAPPIST-1. Co ciekawe aż trzy z nich znajdują się w strefie sprzyjającej powstaniu życia czyli w egzosferze a na wszystkich może znajdować się woda w stanie ciekłym. Jak wszyscy wiemy woda, to jeden z kluczy do potrzebnych do powstania życia. Biorąc jednak pod uwagę prawdopodobne warunki atmosferyczne występujące na tych ciałach niebieskich, to tylko wspomniane wyżej trzy mają największe szanse na powstanie życia. Okres orbitalny tej trójki (e, f, g) wynosi od 6 do 12 dni.
Praktycznie już się rozstaliśmy każdy ma dość kłótni, jedyne co nas trzyma to chyba dziecko. Jednak chciałbym się podzielić moja historia i głównym problemem.
Pracuje 5 miesięcy pod rząd (pierwsze dwa jeszcze bywam w domu raz na miesiąc , kolejne trzy nie ma możliwości abym przyjechał) w innym mieście (700 km odległości) , zarabiam mega dobrze, pózniej zjeżdżam do domu i nie muszę nic robić zazwyczaj zajmowałem się dzieckiem.
Matka dziecka gdy tylko wyjeżdżam mówi że sobie nie daje rady , ze Ja tez jestem odpowiedzialny za dziecko i najlepiej żebym wracał kiedy ona tego potrzebuje np. W weekendy ma szkole i nie ma za kim dziecka zostawić, podczas tygodnia pracuje . Gdy zaczyna się ten temat od razu praktycznie przestajemy rozmawiać bo jest mega kłótnia , pózniej jest wypominanie ze nie interesuje się ani nią ani dzieckiem, ale to ona nie zadzwoni, nie napisze tylko czeka aż chyba zacznę ja błagać i przepraszać, pomimo tego ze gdy pisze i dziwie ona daje zdawkowe odpowiedzi .
@alleshow: nie uważasz, że jesteś egoistą? Jedziesz do pracy i masz wywalone na rodzinę,
Od kiedy to praca jest równoznaczna z wywaleniem się na rodzine ?
potem wracasz i nic
To chyba ta słynna wschodniopolska mentalność .
Wejdź w moje buty to może pogadamy ;)