czasem dla urozmaicenie, można przeczytać :)
"Bo źródło wciąż bije"
W Twojej głowie powstaje czerwono-pomarańczowy obrazek tłumu, krzyków i bólu. Słuchasz. Poeta śpiewa: a mury rosną, rosną, rosną, a Ty chcesz wierzyć, że wcale nie, że runą – w końcu zawsze upadają. I nie tylko Ty – siedząc na swojej szarej wykładzinie – na to liczysz.
z- 2
- #
- #
- #
- #
- #