akakirk
akakirk
To było około 10 lat temu. Po ślubie wprowadziłem się do mieszkania po babci, która zmarła jakieś 3 lata wcześniej. Był dzień chrzcin mojego syna. Zamieszanie przed wyjściem do kościoła pośpiech itp. standard. W drugim pokoju zaczęła dzwonić mi komórka i usłyszałem, że spada z szafki. Gdy wszedłem do pokoju, zobaczyłem, że bateria wraz z klapką leży na podłodze, a komórka na szafce, tak jakby ją ktoś podniósł. Do tej pory nie