@Shrug: Nie, to na pewno prawda, przecież napisał o tym jakiś random w internecie

@Aplikacja_TelaDei: To była skuteczna b--ń, dopóki mogli grozić odcięciem dostaw. Teraz jak już odcięli, to nie mają żadnej broni xD

@IdillaMZ: Co to za profil?

@Homelander: Została przełamana pierwsza i jedyna linia obrony Rosjan w tym rejonie i Ukraińcy wyszli w ich przestrzeń operacyjną, to jest na tyły. Po prostu nie ma kto ich powstrzymać

@Kempes: Warnewspl to jest niestety znana fejkownia, nie warto śledzić. Podobnie war monitor. Polecam Konrada Muzykę.

@Vixay: owszem, wstawia również legitne info, ale w morzu fejków, plotek i niepotwierdzonych domysłów

@Vixay: Rozróżniam, dlatego użyłam obu tych określeń

@yosemitesam: Bzdura, tam jest kilka okopanych rosyjskich batalionów - i to regularnego wojska a nie jakiś mobików czy rosgwardii. Nie ma szans tam wkroczyć z marszu.

@SpalaczBenzyny: Są tam od maja okopani

Zdobycie tych pozycji z marszu jest możliwe tylko gdyby Rosjanie poszli zupełnie w rozsypkę. Do tego doszło bardziej na północ, pod bałakiją czy szewczenkowe - ale tam rosgwardia stacjonowała i mobiki. Zdziwię się, jeśli rosyjskie pozycje rozsypią się tak samo pod Izium. Oczywiście mam nadzieję, że się mylę (ʘ‿ʘ)

Któryyyyś za nas cieeerpiał ranyyy

@PiSudczyk: Ukraincy w rejonie ofensywy mieli znacznie większą przewagę niż trzykrotną

@niezdiagnozowany wprdlj

@Goronco: Miasta tej wielkości broni batalion, najwyżej brygada - czyli od kilkuset (w pełni ukompletowany rosyjski batalion zmechanizowany ma około 500 żołnierzy) do kilku tysięcy żołnierzy (rus brygada to cztery bataliony liniowe plus pododdziały pomocnicze). Wielkość ta zależy od tego jakiej rubieży ma bronić oddział - to znaczy w uproszczeniu jaka jest długość linii obrony. Przy ataku na Kupiańsk z zachodu obrońcy muszą obsadzić jakieś 7 km, takie półkole osłaniającePokaż całość

@Tamtararara: oczywiście to przy założeniu że są dostępne odpowiednie siły – jeżeli Rosjanie dysponują na przykład niepełnym batalionem to oczywiście będzie im to musiało wystarczyć

@Goronco: Walka absolutnie nie wygląda jak walka legionów– żołnierze obu stron niemal nigdy się nie widzą, większość czasu spędzają za osłonami. Ogień prowadzony jest często na ślepo, jest to ogień zaporowy - strzela się mniej więcej tam gdzie sądzimy że znajduje się nieprzyjaciel po to żeby zmusić go do szukania osłony i przerwania ognia. Wtedy "nasi" ruszają żeby zająć jakiś wyznaczony punkt, najczęściej jest to na przykład korzystna pozycja ogniowaPokaż całość