Oby ro nie było zadanie dla zabawy. Niech z tego coś wyniknie nominacje immunitet czy coś. Będą jaja. A tak to "się nazredza" i po zabawie. #bigbrother
Musiałam wrócić, to znaczy nie musiałam i wtedy mój świat się załamał, no i wylądowałam w Polsce i tam był McDonald's no i poszłam tam na BigMaca ale ze akurat nie mieli sałaty to zaproponowali mi McNuggetsy, no i wracajac do tematu to jestem bardzo zamknięta i nie lubię się dzielić swoją historia, no i taka historia była dalej że ciężko mi było, wiecie z tym wszystkim poradzić, no i oczywiście kupiłam
Jest mi jej naprawdę szkoda. Ale pogadali wczoraj i starczy. Robi sobie tym krzywdę tylko. Ile można smutow słuchać to jest program rozrywkowy a nie trudne sprawy czy coś. Bierze widza na litość, czy jak? #bigbrother
Długi czas byłem całkowicie po stronie Kamila. Sam przeciw (niemal) wszystkim, niezrozumiany, atakowany, izolowany od grupy. Jednakże osób, z których strony doznał najwięcej agresji i obrabiania d--y, już nie ma. Poleciały siostry, poleciała Helga, poleciał Wafel, teraz Sebix. Teoretycznie powinno być cacy. Tymczasem od jakiegoś czasu zaczyna się wyłaniać dla widzów prawdziwa twarz Kamila. Mógłby już przestać grać i "zakładać maski" bo siedzą ze sobą ósmy tydzień, wrogów wyeliminował, zostali albo sojusznicy albo neutralni, plus ewentualnie nieszkodliwe chorągiewki. A on zamiast pokazać wreszcie pozytywną twarz to mam wrażenie że pokazuje coraz więcej złych cech.
Mam po dziurki w nosie #muremzakamilem bo to strasznym sekciarstwem zajeżdża a obiektywizmu w tym zero. Weźmy taką Natalię - dziewczyna prostolinijna, bez negatywnych cech, bez masek i gry, a ten ją dojeżdża jakby sprawiało mu to chorą satysfakcję. Sam Kamil zaczyna być również jak chorągiewka, nie bardzo wie jak z pewnymi osobami postępować. Najlepszym przykładem są Ewka, Martyna czy Natalia. Ewka to już kuriozum jego pogubienia się, wychodzą jego kompleksy i słabość charakteru w sytuacjach międzyludzkich. Zaczynam dostrzegać, że to jednak nie jest tak, że to Kamil jedyny wie jak w tą grę grać a reszta przyszła uj wie po co. Zaczynam widzieć w nim bardzo zaburzone mechanizmy socjologiczne, nieumiejętność współpracy i współżycia z innymi, chęć nieustannego "testowania" innych, w imię nieznanych mi celów. Zaczynam dostrzegać, że hejt na Kamila nie brał się z powietrza, ani z chęci wyeliminowania silnego zawodnika. Zaczynam dostrzegać, że hejt ze strony wielu zawodników był reakcją na jego toksyczne zachowania. Nawet jego sojusznicy wysiedli i zaczęli głosować przeciw niemu. Pierwsze kilka tygodni spoko, myślisz sobie że Kamil gra i bawi się konwencją. Ale jeśli po 7-8 tygodniach odwraca się od niego niemal każdy to znaczy, że to jednak z nim jest coś nie tak.
Możecie cisnąć Ankę, Wasyla czy Babi, że zmieniają fronty, są jak chorągiewki czy pasożyty przyklejające się do stada. Ale czy to nie jest tak, że toksyczność Kamila zmęczyła ich na tyle, że przestali grać w jego drużynie? Ok, mega plus za to że dotychczas robił największy i najciekawszy content, nie odbieram mu tego, że ma mega interesujące życie, wiele widział i wiele przeżył. Tyle, że dla mnie w dłuższej perspektywie ważne jest nie ile ktoś widział i wie, ale jakim jest człowiekiem w relacjach międzyludzkich. A jest toksyczny, w każdej dyskusji wszystko sprowadza do "JA", w każdej rozmowie w szerokim gronie chce mieć do powiedzenia najwięcej, chce pokazać że na wszystkim się zna, że jest chodzącą encyklopedią, czym przytłacza każdego innego. Im dłużej się słucha jego rozmów (z Martyną, z Wiktorem) tym bardziej obnaża się cały arsenał jego wad - wywyższanie się, egocentryzm, nieumiejętność słuchania innych, brak empatii, przemądrzałość, toksyczny wpływ na innych, problemy emocjonalne, fałszywość, złośliwość czy wręcz chamskość.
@Smuteczeq: szkoda tylko że tej piłeczki nie odbił do Wafla i innych jak jesxcse byli. Siedział cicho spokojnie odpowiadał do niech nie wychodził z równowagi. A do Natalii wysapal kilka razy jakby nie wiadomo co mu zrobiła.
Malwina do Wiktora:dzisiaj się nie stresowalam, bo wiedziałam że będą na kogoś innego głosować. Wiktor : no tak, bo... I się uciszyl. O Natalii było wiadomo że stara ekipa na nią zagłosuje. Mówili kilka razy o niej, że "ona się zdziwi w niedzielę". Dawali sobie do zrozumienia żeby ją wyeliminować. #bigbrother
Usunąć Wiktorowi Hube w postaci Bambino. Przykleiła sie jak guma do buta i ma w tym momencie droge do finału.. Borderka to zbyt łatwy cel do w-------a wręcz nieszkodliwy, a Wietnamka pasożyt teraz nawet nie będzie nominowana. #bigbrother
Kamil za tydzień spokojnie luz zostaje. Ewa dostanie sraczki będzie do niego przyklejona. Oby on ją olał. Chociaż nominowal Natalie to będzie bronił Ewy, robił wszystko żeby została. #bigbrother