Seversky7
Seversky7
  • 2
#!$%@? jakie bolesne jest ciągłe wspominanie poprzednich lepszych lat kiedy było sie szcześliwym (w miare) studentem, chodziło na piwerko, wódeczke, do kina, dyskutowalo sie przy fajeczce na różne tematy. Teraz pić ani palić nie moge, do kina nie ma z kim chodzić, studia sie bezpowrotnie skończyły (wiem, ze mozna isc na kolejne ale to bedzie oszukiwanie samego siebie). Da sie jakoś zapomnieć o przeszłości? Jak sie starać nie patrzeć wstecz aby sie
Seversky7
Seversky7
  • 43
Ale mnie #!$%@?ą teksty matek/ciotek/babć typu: będzie dobrze, każdy ma jakieś problemy, JESTEŚ MŁODY - no bo młodość sprawia automatycznie, że wszystko jest zajebiste a to właśnie tym bardziej bolesne, że młody człowiek już jest przegrany przez chorobę ciała, złamane serce, liczne #!$%@? kompleksy i nieudactwo życiowe. Ale przecież jestem młody, wiec wszystko musi być dobrze.
#przegryw
Seversky7
Seversky7
  • 8
@pozmu: albo argument, ze studia skończyłem, tylko że to humanistyczne gówno studia nie dające żadnych perspektyw bez doświadczenia zawodowego, a ja oczywiscie całe studia bałem sie isc do jakiejkolwiek roboty i 5 lat poszło w #!$%@? nawet nie wiem kiedy :/
  • Odpowiedz
pozmu
pozmu
  • 8
@Seversky7 kiedyś studia były coś warte, teraz ważne są umiejętności, starsi ludzie żyją przeszłością
nawet z humanistycznymi można coś znaleźć, czasem szukają z jakimikolwiek studiami
  • Odpowiedz
Seversky7
Seversky7
  • 2
Zapaliłbym se fajka na balkonie, napił się wódeczki, zasnął nietrzeźwy, znieczulony ale nie mogę bo #!$%@? leki i choroba. Muszę znosić koszmar mojej gównianej egzystencji na trzeźwo.
#przegryw
Seversky7
Seversky7
  • 6
Życie w zawieszeniu - zabić się boje, ale żyć mi sie nie chce. Kiedyś chciałem żyć, teraz muszę żyć. Choroba, złamane serce, fobia społeczna, brak perspektyw na życie, świadomość, że to co dobre już za mną. Znów dzisiaj płacze.
#przegryw
N.....N
N.....N
  • 0
@Seversky7: ciekawy jestem jak wyglądają ludzie co to piszą. Czy to chwilowa chęć złapania atencji, bycia w centrum uwagi? A za chwile napisze mu ziomek, żeby dawał z ekipą na miasto i odrazu zapomina o depresji. Później mu się nudzi, złapie doła bo nie było jego batonika w sklepie i znowu musi się wyżalić. Ci co mają na prawdę problemy wolą o tym nie mówić
  • Odpowiedz
Seversky7
Seversky7
  • 1
Mi czasy ziomków i wychodzenia na miasto skończyły się wraz z końcem studiów. Teraz dusze sie sam ze sobą i chociaż tutaj chce znaleźć ujście swoich #!$%@? emocji. Gdyby nie mama i babcia, to już bym szedł w stronę torów. Tak skończył mój kumpel z pierwszego roku studiów.
  • Odpowiedz
Seversky7
Seversky7
  • 4
Spotkałem wczoraj w autobusie swoją byłą która mi zniszczyła psychike i złamała serce, choć minęło 2 lata od zerwania to wciaż mi na niej zależy. Do tego przewlekle choruje (być może rówineż przez stres związany z porzuceniem) i nie moge sie na uspokojenie napić, ani nawet zapalić. Do tego żadnej pozytywnej perspektywy na przyszłość. W najgorszych snach nie przewidywałem jeszcze kilka lat temu, że będe miał tak #!$%@? życie. Naprawde chciałbym ze
Seversky7
Seversky7
  • 1
całą trasę udawała, ze mnie nie widzi, ale w końcu gdy sie zorientowala, ze wysiadamy na tym samym przystanku to sie przywitała z fałszywym uśmiechem. Gadać nie ma co, i nie ma o czym, jeszcze bym sie zaczął żalić i błagać o powrót, po co mi to xd
  • Odpowiedz
Seversky7
Seversky7
  • 8
Franz Maurer (Boguś Linda) w Psach był niewątpliwie Chadem - zimny, oschły, brutalny, sprawiedliwy. Jeździł bmką e36 (co w 1992 było czymś niebotycznym) i miał kałacha dzięki któremu wymierzał sprawiedliwość. Jednak p0lka nawet jego zdradziła - i to z wąsatym Markiem Kondratem który wizualnie nie kojarzy się z filmowym amantem.

Kadr nieprzypadkowy - to wtedy dowiaduje sie o zdradzie p0lki z najlepszym przyjacielem i nie chciało mu się z nią gadać. Przynajmniej
Seversky7 - Franz Maurer (Boguś Linda) w Psach był niewątpliwie Chadem - zimny, oschł...

źródło: comment_ZRp4bzYfvZxNqAym4TcP2XyPwje3utv0.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz

Osiągnięcia