Gdy człowiek pogodzi się już z tą myślą, gdy już wszystko sobie ułoży i zaplanuje to od razu jakiś spokojniejszy :)
To chyba będą najprzyjemniejsze miesiące mojego życia, zapewne będę chodził pogodny i uśmiechnięty. Później znów będzie gadane "ale jak to nie żyje?", "przecież nic na to nie wskazywało", "ja bym mu pomógł/pomogła, ale przecież taki szczęśliwy ostatnio był". Szkoda tylko, że każdy patrzy maksymalnie tydzień, góra miesiąc, wstecz. Z drugiej strony
To chyba będą najprzyjemniejsze miesiące mojego życia, zapewne będę chodził pogodny i uśmiechnięty. Później znów będzie gadane "ale jak to nie żyje?", "przecież nic na to nie wskazywało", "ja bym mu pomógł/pomogła, ale przecież taki szczęśliwy ostatnio był". Szkoda tylko, że każdy patrzy maksymalnie tydzień, góra miesiąc, wstecz. Z drugiej strony
Drugie moje zmartwienie to, ze jest on z drugiego końca Polski, nie będzie to problemem, ze zwolnienie wystawił mi lekarz
@Mopsiak: Trzymam się całe życie tej zasady ale jestem w kompletnym dole