I ciąg dalszy tego wątku w którym robię autonomiczną kosiarkę. W sumie w tym tygodniu zrobiłem część rzeczy które planowałem ale też część których nie planowałem (⌐͡■͜ʖ͡■) Jak tam wygląda sytuacja z softem? Tak jak pisałem na początku tygodnia zrobiłem obsługę żyroskopu oraz akcelerometru tak że mam informację jak bardzo obróciło się urządzenie (do kompletu brakuje magnetometru). Zacząłem przygotowywać interfejs do udostępniania informacji na zewnątrz (np. zewnętrzny proces sztucznej inteligencji). Stwierdziłem że trzeba to zrobić na zasadzie wzorca visitor który to będzie raz za czas "odwiedzać wszystkie urządzenia" w systemie i zbierać z nich odczyty. Tak zebrane dane wystawia na zewnątrz. Tutaj waham się pomiędzy pipefs/procfs/ethernet. Ale chyba wygra pipe bo nie chce mi się pisać driver'a do proc'a ani obsługi klient-serwer po ethernet. Tak w ogóle przerobiłem obsługę wiadomości z #stm32. Wcześniej było kilka procesów które regularnie pytały warstwę transportową o aktualne dane. Taka architektura na #raspberrypi szybko zeżarła by mi zasoby wewnętrzne. Więc wywaliłem tak dużą ilość wątków i zastąpiłem je kolejnym wzorcem: chyba active object: urządzenia rejestrują się w warstwie transportowej na konkretne typy wiadomości. A ta jak odbierze konkretny typ wiadomość od razu przekazuje je do odpowiednich modułów obsługujące te wiadomości. Plusy: szybkie, łatwe, zżera mało zasobów, minusy: jeszcze nie wiem ( ͡°͜ʖ͡°) . Co tam w hardware? Ostatecznie nie zrobiłem tych enkoderów do silników w tym tygodniu ale już zacząłem ogarniać temat. W końcu zamontowałem koła do silników! Narobiłem się przy tym trochę bo dopiero 3 konstrukcja wyszła taka jak chciałem (zdjęcia w komentarzu). A dzisiaj niedzielnym wieczorem, wycinałem część obudów na paski i silniki coby się nie uwaliły w trakcie pracy trawą i piaskiem. Przypuszczam że za
@KabelZNadcisnieniem: if I were you, ale oczywko to tylko sugestia, to zainteresowałbym się frameworkiem o nazwie ROS (Robot Operating System). Ułatwi Ci to pracę, a i rozwiąże wiele problemów związanych z warstwą transportową danych
#anonimowemirkowyznania #zwiazki Jestem z dziewczyną 5 lat. Prowadzę własną dzialanosc, ona studiuję kierunek bez perspektyw na duże zarobki. Ogólnie to nie robi nic żeby coś zmienić w swoim życiu, nie chce chodzić na siłownię, nie uczy się nic przydatnego poza studiami, tylko zajmuje się jakimiś glupotami, np. oglądaniem seriali pół dnia. Języki obce wydają się jej bez sensu, nie umie się nawet dogadać po angielsku. Ja poza pracą staram się dbać o siebie, uczyć się w swoim zawodzie, żeby mieć jak najłatwiej w życiu. Często gdy przeglądam instagrama, patrzę na dużo ładniejsze i wysportowane dziewczyny to jest mi aż smutno, że moja nawet nie chce spróbować lepiej wyglądać. I nie chodzi tylko o wygląd, sama świadomość że dużo dziewczyn odnosi sukcesy zawodowe również mnie dobija, gdy patrzę na osiągnięcia swojej dziewczyny. Kocham ją, ale czuję że na dłuższą metę się nie zgodzimy. Ona chciała by dzieci i ślub odrazu po studiach, bo uważa że musi bo jest młoda, gdy ja chciałbym najpierw dobrze się ustawić z kasą. Coś jest ze mną nie tak ze źle czuje się w tym związku? Boję się że jak z nia zerwe to nie znajdę nigdy dziewczyny która by mnie zainteresowała.