Do dzisiaj pamiętam jak mama raz zapomniała mnie zabrać ze szkoły. W szkole były juz tylko panie sprzątaczki, płakałem ale zrobiły mi mleczko i dały piernika i pocieszały, że wszystko będzie dobrze
Mnie kiedyś nie odebrano z zerówki. Ale nikt nie wpadł na pomysł, żeby zamykać i że mogłabym sobie radzić sama. Pani przedszkolanka (jedyna sensowna z całej ekipy) doprowadziła mnie do domu (jestem z małego miasteczka, każdy zna każdego). Okazało się, że moi rodzice gdzieś wybyli i mój starszy brat miał mnie odebrać, ale zapomniał, bo z drugim bratem puszczali banki mydlane na schodach. No k---a.
#heheszki #humorobrazkowy