myślicie, że można się zmienić? Np. nie odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę, wstawać wcześniej, jeść zdrowo, uprawiać sport, czytać książki, być cierpliwym, rzucić palenie, przestać pić, usunąć konto. W sumie nie wiem, czy jest w tym jakikolwiek zysk. Może to po prostu społeczeństwo nam wmawia, a mózg się broni, bo wie, że takie "zdrowe" zmiany są niepotrzebne, lub nawet szkodliwe?