wiesz, że ból dawno we mnie wrósł

no i k---a wiedziałem, że się noc tak zacznie

jestem cholernie zepsuty
4;54

w głowie ciągle mam echo

dookoła mnie pustka, cisza w tych czterech ścianach

bo cóż, stara miłość nie rdzewieje

z monet Lisa

1:50

epilog jak już napiszę mi Hemingway

piękna jesień, słyszę jak przechodzi w zimę i jej ostatnie życzenie, które wybacz lecz pominę.

jakoś pół dnia śpię, drugie pół, to w------m się

nikt tak pięknie nie umiera jak ja

dobrze, że są książki, przynajmniej można w zdaniach ułożonych z literek chociaż trochę, w jakimś stopniu odnaleźć Siebie, albo nie

czarna kawa i tosty
#depresja

łzy jak igły

w jego oczach jak się przyjrzysz, to zobaczysz ten sam smutek

-weź się w garść, wytrwaj-
-ale co teraz ? co będzie dalej?

nie mamy talentu do rozmów

znowu grudzień, a nadal nie ma nic prócz rozczarowania

mięśnie pękają od napięć, kiedy krzyczę jak śpię