Wolałbym mieć złośliwego raka niż być #przegryw bo na raka są jakieś konkretne drogi leczenia, robisz X i masz Y procent szans na powodzenie. A z incelowaniem to się człowiek pląta, wydaje tysiące na terapeutów, pajacuje po różnych aplikacjach czy grupach i w sumie zawsze można podsumować: "źle robisz, inaczej rób" albo "za mało robisz, musisz więcej robić" Wszystko się sprowadza do "samo się dzieje" i ch*j, zero wytyczonej drogi do celu,
@zgubiles_sie_jelonku: O widzisz, znaczy, że mam oryginalną myśl. Ale logika za tym stojąca wydaje mi się zupełnie sensowna i spójna. Przynajmniej dla umysłu na pograniczu aspergera. Jak na raka jest algorytm, nawet z niską szansą wyleczenia to wciąż bardziej komfortowe wyjście niż zupełna niewiadoma bez żadnych wytycznych, rób to albo tamto i może się uda a jak robisz to robisz źle albo poczekaj kolejne 10lat to się uda xD
@zycia_nie_sens: no to cóż ja chyba tez znikne bo za duzo lat straconych ale ja to w kolko mowie jak stary dziad xd to najwyzej jakos sie zlapiemy na tagu glamsrapie czy cos chociaz ja chcialbym zerwac z netem calkiem elo
Wszystko się sprowadza do "samo się dzieje" i ch*j, zero wytyczonej drogi do celu,
bezdomność i śmierć z głodu/choroby, samobójstwo