ojciec wbija mi się do pokoju, puszcza bąka i krzyczy ŁAP PÓKI CIEPŁE w dzieciństwie, w niedzielę jak w wieczorynce był kaczor donald i pojawił się miki to tata mówił "znów ta uszata #!$%@?" tata wbija mi się do pokoju i mówi "jest poważna sprawa synek", ja się pytam jaka a on "ktoś #!$%@?ł ziarno świętego izydora" gdy kłócę się z ojcem to on "czoper, nie peniaj kolargola" dzwoń do ojca będącego
To moim ulubionym tekstem ojca jest jak coś robi skupia się zeby dobrze wyszlo i każdy wie ze to się tak nie kończy zawsze musi się coz #!$%@? wtedy padają zawsze te słowa, "#!$%@? nikt nie będzie z tego strzelał" i zostawiamy
w dzieciństwie, w niedzielę jak w wieczorynce był kaczor donald i pojawił się miki to tata mówił "znów ta uszata #!$%@?"
tata wbija mi się do pokoju i mówi "jest poważna sprawa synek", ja się pytam jaka a on "ktoś #!$%@?ł ziarno świętego izydora"
gdy kłócę się z ojcem to on "czoper, nie peniaj kolargola"
dzwoń do ojca będącego