Pamiętam że ja miałem z 4 lata to miałem lizaka takiego dużego okrągłego i nagle oderwał się od patyczka i nie mogłem oddychać. Mama w panice wzięła mnie na ręce i wyszła na klatkę schodową wołając pomocy i klepiąc mnie po plecach. To było jednym z pierwszych wspomnień z mojego życia, musiało być traumatyczne skoro to zapamiętałem. Gdybym był wtedy sam w domu to bym już od 20 lat nie żył.