Ach, wiosna, wiosna!
Misja radosna,
Burzy się krew.
Ach, pójdżmy na natury zew!
Zima tegoroczna odeszła już w niepamięć. Mamy nadzieję, że...już na dobre. Robi się coraz cieplej. Widać pierwsze oznaki wiosny, ku słońcu wychylają główki krokusy, na wierzbach już są bazie. Dziś na klombie zauważyłam wychodzący z ziemi pierwszy hiacynt. W parku słychać pierwsze nieśmiałe ptasie trele. Ptaki łączą się w pary. Niedługo przylecą bociany. Co to oznacza dla nas ludzi?
Misja radosna,
Burzy się krew.
Ach, pójdżmy na natury zew!
Zima tegoroczna odeszła już w niepamięć. Mamy nadzieję, że...już na dobre. Robi się coraz cieplej. Widać pierwsze oznaki wiosny, ku słońcu wychylają główki krokusy, na wierzbach już są bazie. Dziś na klombie zauważyłam wychodzący z ziemi pierwszy hiacynt. W parku słychać pierwsze nieśmiałe ptasie trele. Ptaki łączą się w pary. Niedługo przylecą bociany. Co to oznacza dla nas ludzi?











Anna D. była mężatką od sześciu lat. Urodziła dwoje dzieci i już małżeństwo zaczynało ją nudzić. Mąż codziennie wracał z pracy o osiemnastej, bardzo zmęczony. Nie miał czasu się nią zajmować. Nawet s--s z nim już nudził Annę , coraz częściej, kiedy po pójściu spać, mąż podnosił jej koszulę, mówiła: Nie teraz! Boli mnie głowa! A marzyła o namiętnym kochanku i szale zmysłów w łóżku. Anna nie pracowała,