Na główną się nie dostanie, ale nie przepuszczę okazji by pojechać bo katanach. Są właściwie do dupy. Fakt, ostre są cholernie, ale przez to bardzo szybko się tępią. Kendo jest nastawione na jeden, dwa ciosy i po przeciwniku, a to dlatego, że po bardziej wyczerpującej walce katana jest już do kitu i trzeba znowu ostrzyć. W Europie mogli tak samo ostrzyć miecze, tylko po co? Nie miało to żadnego sensu. Dużo lepsza
Komentarze (2)
najlepsze